wtorek, 8 stycznia 2013

25. posiedzenie Senatu - drugie wystąpienie w debacie nad ustawą budżetową na rok 2013

Pani Marszałek, ja może troszkę mniej dramatycznie.
W ramach dyskusji…z panem senatorem Biereckim, którą to dyskusję bardzo sobie cenię, powiem tak: otóż, Panie Senatorze, rzeczywiście kancelaria prezydenta za czasów Lecha Kaczyńskiego zużywała, że tak powiem, mniej pieniędzy o te 25 milionów zł, tak jak pan powiedział. Na pewno pan to sprawdził, ja w to nie wnikam – tak? Zwracam tylko uwagę na to, że od tamtego czasu, jak weźmiemy pod uwagę budżet na 2013 r., mija sześć lat. Otóż wzrost kwoty wydatków to jest około 16%, natomiast inflacja w tym czasie to ponad 16%, więc jeżeli przyjmiemy choćby tylko tyle, to w gruncie rzeczy można powiedzieć, że to jest ten sam poziom wydatków. Dlatego ja bym po prostu… O co apeluję? O to, że jeśli chodzi o konkretne wydatki wewnętrzne, zawsze można dyskutować, czy na przykład prezydent słusznie, sam nie wiem, daje tyle odznaczeń, ile daje, bo może trzeba mniej, albo czy tam te konferencje są potrzebne, czy nie.
Tak na marginesie: pan senator Kogut poszedł się wzmocnić, jak się zdaje?
(Głos z sali: Poszedł na herbatę.)
(Głos z sali: Ale słucha tam…)
Tak, tak, słusznie.
Chcę powiedzieć, że te konferencje – ja w niektórych brałem udział – jak to konferencje: jedne przynoszą owoc szybko, inne później, ale to jest właśnie to, czego Polsce potrzeba. Potrzeba debat na temat różnych ważnych kwestii. I tam są ludzie ze wszystkich opcji politycznych, oczywiście jeśli tylko chcą przyjść. Tak że tego akurat bym się nie czepiał. Ale podkreślam: o szczegółach można dyskutować, natomiast generalnie stawianie tej sprawy jest trochę takie tabloidalne. Jak weźmiemy… Zresztą już nie będę wymieniał tytułów tych gazet, żeby im nie robić reklamy, ale są takie dwie w Polsce, i ja bym proponował nie czerpać z nich wiedzy i na wiadomościach z nich się nie opierać.
Jeszcze jedno zdanie co do dyskusji amerykańskiej. Oczywiście dyskusja dotyczyła klifu fiskalnego, czyli po prostu podatków. Ona dotyczyła tylko podatków: zwiększyć podatki, zabrać ulgi, komu je zabrać itd. Wiadomo, jakie były propozycje Obamy. Wiadomo, co na to republikanie. Wiadomo, że tam dyskutowało się o szczegółach podatkowych. Ale co do budżetu, to oni akurat mają inny cykl budżetowy – nie od 1 stycznia, tylko od 1 kwietnia – więc jak tam przyjdzie do budżetu, to posłuchajmy razem i zobaczmy, o jakich tematach tam się dyskutuje. Dziękuję.