środa, 5 listopada 2014

64. posiedzenie Senatu - wystąpienie w debacie nad ustawą Prawo o aktach stanu cywilengo

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Wbrew apelowi pani senator Rotnickiej, żeby w związku ze stanowiskiem rządu nie dyskutować na temat małżeństw jednopłciowych oraz związków partnerskich, właśnie na ten temat dyskusja się rozwinęła, czemu się nie dziwię, powiem szczerze, bo jak się przestudiuje ten dokument, to można stwierdzić, że poza paroma sprawami o charakterze często technicznym, które zostały wyjaśnione na posiedzeniach komisji i co do których wprowadzono odpowiednie poprawki, tak naprawdę dyskusyjna stała się ta sprawa, ale nie dlatego, że ona była dyskusyjna, tylko dlatego, że zgłoszono taką właśnie poprawkę. I warto o tym trochę powiedzieć.
Pan senator Jackowski z właściwą sobie dociekliwością zadawał coraz to nowe łamigłówki panu ministrowi, ale – powiem szczerze – nie wyczerpał, absolutnie nie wyczerpał możliwości w tym zakresie, dlatego że dzisiaj, że tak powiem, życie cywilne obywateli świata i Europy jest szalenie bogate i kombinacje, jakie mogą się tam pojawić, po prostu nawet nie przychodzą do głowy. W związku z tym zawsze można zadać pytanie i następnie czekać na odpowiedź, którą zawsze będzie można podważyć.
Jeśli to skomprymujemy jednak do kwestii tej poprawki i do tego, o co w tym wszystkim chodzi, to kluczowe są moim zdaniem wyjaśnienia, które złożył pan minister, stwierdzenie, że nie ma możliwości, żeby na gruncie prawa polskiego uznano tego rodzaju związki zawarte gdzie indziej w Unii Europejskiej. Koniec, kropka.
Ja od razu dodam, że bardzo nad tym ubolewam, bardzo ubolewam. Uważam, że to, co dzieje się w sprawie nie małżeństw, bo to jest napisane w konstytucji, ale związków partnerskich, to jest po prostu zwyczajne wstecznictwo, ponieważ zabrania się dwojgu ludziom tej samej płci czerpać pewne korzyści z faktu bycia razem, nie wszystkie, nie takie, jak w przypadku małżeństwa, ale niektóre. To się notorycznie utrudnia, notorycznie jest z tym jakiś problem. No ale dobrze. Jest, jak jest, dzisiaj taki jest stan prawny.
No i teraz przejdę do tej poprawki. Poza tym, że ona jest próbą utrudnienia ludziom, którzy chcą tylko za granicą, powtarzam: tylko za granicą konsumować swój związek – bo w Polsce nie będą mogli tego zrobić, więc chcą to zrobić za granicą i to jest dla nich…
(Senator Jan Maria Jackowski: Konsumować zawsze będą mogli, tylko prawnie nie będą…)
Nie, nie. Pan ma jakieś kosmate myśli, a ja mówię o tym, że będą im przysługiwały pewne uprawnienia. Tam, za granicą, będą im przysługiwały pewne uprawnienia, a tu nie będą im przysługiwały te uprawnienia. Oni jednak chcą to zrobić, jest to dla nich życiowy cel, daje im to po prostu poczucie szczęścia. I poprzez tę poprawkę chce się im to uniemożliwić, również za granicą – już nie tylko w kraju, ale jeszcze za granicą. To jest takie ściganie do końca. No, naprawdę, proszę państwa – zwracam się do autorów poprawki – no, już wystarczy tego. Wystarczy, że w kraju jest, jak jest.
Ale chcę powiedzieć, że ta poprawka poza tym ma jeszcze jedną wadę, o której tutaj chyba pan minister nie wspomniał. Ja ją przeczytam. Zaświadczenie o stanie cywilnym. Otóż każdy obywatel musi mieć prawo uzyskania zaświadczenia o stanie cywilnym, bez żadnych dodatkowych… Ja po prostu chcę mieć zaświadczenie, że jestem stanu wolnego albo niewolnego. I teraz, co proponują wnioskodawcy? Proponują, żeby w tym zaświadczeniu – prostym przecież, nieskomplikowanym – obowiązkowo znalazł się następujący zapis… żeby to zaświadczenie musiało zawierać „informację, że nie może służyć do zawarcia związku małżeńskiego lub innego związku cywilnego, w szczególności sprzecznego z polskim porządkiem prawnym”. O tym określeniu „sprzeczny z polskim porządkiem prawnym” już mówiłem – to jest tak naprawdę ściganie tych ludzi za granicą. Ale takie zaświadczenie w ogóle nie będzie mogło służyć do zawarcia związku małżeńskiego lub innego związku cywilnego, nie tylko „w szczególności”, czyli w przypadkach związków sprzecznych z polskim porządkiem prawnym. Czyli powiedzmy sobie, że osoba… Już nie chcę teraz operować nazwiskami czy kogokolwiek dobić konkretnymi przykładami, ale powiedzmy sobie, że młody człowiek z Polski chce się ożenić z Portugalką i chce to zrobić w Portugalii. Oni mu mówią: tak, ale proszę przywieźć zaświadczenie, że pan jest stanu wolnego. On idzie do urzędu w Polsce, dostaje takie zaświadczenie, ale tam jest napisane, że ono nie może służyć do zawarcia związku małżeńskiego. No więc on przyjeżdża do Portugalii, tłumaczy to zaświadczenie i słyszy: proszę pana, to zaświadczenie jest do niczego, bo ono nie może służyć do zawarcia związku małżeńskiego. Niech pan wróci i przywiezie zaświadczenie bez tego dopisku. No a on nie może, niestety. Czyli ta poprawka została sformułowana w sposób niewłaściwy i w związku z tym, powiem szczerze, najlepiej by było, gdyby została wycofana. No a jeżeli nie zostanie wycofana, to powinna być odrzucona. Dziękuję bardzo.