Pan minister oraz pan prezes byli uprzejmi
podać stan bieżący wpływów i wydatków. Wspomnieliście również panowie
czy pan prezes Derdziuk o tym, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych może
zaciągać kredyty na rynku, a także pożyczki w budżecie. Moje pytanie
jest takie: jaki jest stan kredytów, jaki jest stan pożyczek? Chciałbym
się dowiedzieć, jak to zadłużenie kształtuje się na przestrzeni,
powiedzmy, ostatnich trzech lat. Rośnie, spada, ile wynosi? Dziękuję.
Odpowiedź Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marka Buciora:
Pytanie pana senatora Borowskiego dotyczące
stanu kredytów, stanu pożyczek z budżetu państwa. Jak już mówiłem, mam
informacje dotyczące okresu styczeń – lipiec 2014 r. W tym okresie koszt
obsługi kredytów wynosił zero, a więc przyjmuję, że kredyty
oprocentowane w bankach zewnętrznych – to zresztą pewnie potwierdzi pan
prezes – po prostu nie były zaciągane. Ale to pozostawiam do
uzupełnienia.
Odpowiedź Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniewa Derdziuka:
Na pytanie pana senatora Borowskiego odpowiem
tak: kredytu w tym roku nie ma. ZUS, jak powiedziałem, ma prawną
możliwość zaciągania kredytów. Z tymi kredytami to było tak, że w 2009
r., po kryzysie, zaciągnęliśmy kredyt, który został przez ZUS spłacony, i
w 2011 r. wzięliśmy kredyt. Później już ZUS kredytów nie zaciągał, ale
dostawał nieoprocentowaną pożyczkę z budżetu państwa. Pamiętajmy, że
jest to pewien element polityki finansowej państwa w Polsce. ZUS od 1999
r. nie jest w stanie finansować swoich świadczeń wyłącznie ze składek,
tylko dostaje dotacje, dlatego że część zadań jest finansowana przez
państwo, ale w części jest po prostu niedobór. I jest coś, co się nazywa
dotacją uzupełniającą i ta dotacja wynosiła w poszczególnych latach –
państwo to pewnie znają, bo przyjmowali państwo te wszystkie ustawy
budżetowe – 30,5 miliarda w 2009 r., 39 miliardów w 2012 r., 37
miliardów w 2013 r. i 30 miliardów 362 miliony w roku 2014. Na rok 2015
planuje się w tym zakresie 42 miliardy zł. To wynika z tego, że w tym
roku był istotny przychód związany z reformą OFE, co sygnalizował już
pan minister. Tam było 16 miliardów, przy czym ta kwota nie była
pozyskana w całości. 3 lutego pozyskaliśmy 51,5 miliarda zł, z czego
więcej było w obligacjach, a nie było gotówki – co było jednym z
założeń, ale oczywiście to jest naturalne w takich sytuacjach – i była
odpowiednio zabezpieczona pozycja w ustawie dotycząca pożyczki. Pożyczki
w tym roku dostaliśmy 6 miliardów 800 milionów, a łączna skumulowana
wartość pożyczek to jest 35 miliardów 177 milionów 546 tysięcy zł. One
są nieoprocentowane i trzeba je od razu wliczyć w dług państwa, tyle że
są na bilansie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Kredytów nie mamy; mamy
zawarte umowy z bankami, po przetargu, mamy oczywiście tak zwany kredyt
intraday, dlatego że ZUS wysyła
miesięcznie 13 miliardów zł świadczeń i żeby danego dnia było uznanie na
rachunku świadczeniobiorcy… Współpracujemy z bankiem, który nas
obsługuje, wybranym w drodze przetargu – opłata jest zerowa, dlatego że
ZUS tak skutecznie przeprowadził przetarg – i w tym banku mamy tę linię intraday.
Oprócz tego mamy możliwości zaciągania kredytów na kwotę 4 miliardów
800 milionów w kilku innych bankach, nie korzystamy z nich, ale gdyby
się zdarzyło jakieś zachwianie w funkcjonowaniu spłaty… Takich zachwiań w
zasadzie nie było, chociaż pamiętam, że cztery lata temu… W zależności
od układu dni tygodnia wpływ może być różny, a ZUS musi wysłać
świadczenia danego dnia. Przykładowo przelew przyszedł nie w piątek,
tylko w poniedziałek, ale ZUS w piątek musiał wysłać świadczenia i
skorzystał z takiego intraday w zakresie tego kredytu. To tyle, jeśli chodzi o kredyty.