czwartek, 9 października 2014

62. posiedzenie Senatu - pierwsze pytanie w debacie nad informacją Ministra Pracy i Polityki Społecznej i Prezesa ZUS o stanie finansowym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych

Pan minister oraz pan prezes byli uprzejmi podać stan bieżący wpływów i wydatków. Wspomnieliście również panowie czy pan prezes Derdziuk o tym, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych może zaciągać kredyty na rynku, a także pożyczki w budżecie. Moje pytanie jest takie: jaki jest stan kredytów, jaki jest stan pożyczek? Chciałbym się dowiedzieć, jak to zadłużenie kształtuje się na przestrzeni, powiedzmy, ostatnich trzech lat. Rośnie, spada, ile wynosi? Dziękuję.

Odpowiedź Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marka Buciora:

 Pytanie pana senatora Borowskiego dotyczące stanu kredytów, stanu pożyczek z budżetu państwa. Jak już mówiłem, mam informacje dotyczące okresu styczeń – lipiec 2014 r. W tym okresie koszt obsługi kredytów wynosił zero, a więc przyjmuję, że kredyty oprocentowane w bankach zewnętrznych – to zresztą pewnie potwierdzi pan prezes – po prostu nie były zaciągane. Ale to pozostawiam do uzupełnienia.

Odpowiedź Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniewa Derdziuka:

 Na pytanie pana senatora Borowskiego odpowiem tak: kredytu w tym roku nie ma. ZUS, jak powiedziałem, ma prawną możliwość zaciągania kredytów. Z tymi kredytami to było tak, że w 2009 r., po kryzysie, zaciągnęliśmy kredyt, który został przez ZUS spłacony, i w 2011 r. wzięliśmy kredyt. Później już ZUS kredytów nie zaciągał, ale dostawał nieoprocentowaną pożyczkę z budżetu państwa. Pamiętajmy, że jest to pewien element polityki finansowej państwa w Polsce. ZUS od 1999 r. nie jest w stanie finansować swoich świadczeń wyłącznie ze składek, tylko dostaje dotacje, dlatego że część zadań jest finansowana przez państwo, ale w części jest po prostu niedobór. I jest coś, co się nazywa dotacją uzupełniającą i ta dotacja wynosiła w poszczególnych latach – państwo to pewnie znają, bo przyjmowali państwo te wszystkie ustawy budżetowe – 30,5 miliarda w 2009 r., 39 miliardów w 2012 r., 37 miliardów w 2013 r. i 30 miliardów 362 miliony w roku 2014. Na rok 2015 planuje się w tym zakresie 42 miliardy zł. To wynika z tego, że w tym roku był istotny przychód związany z reformą OFE, co sygnalizował już pan minister. Tam było 16 miliardów, przy czym ta kwota nie była pozyskana w całości. 3 lutego pozyskaliśmy 51,5 miliarda zł, z czego więcej było w obligacjach, a nie było gotówki – co było jednym z założeń, ale oczywiście to jest naturalne w takich sytuacjach – i była odpowiednio zabezpieczona pozycja w ustawie dotycząca pożyczki. Pożyczki w tym roku dostaliśmy 6 miliardów 800 milionów, a łączna skumulowana wartość pożyczek to jest 35 miliardów 177 milionów 546 tysięcy zł. One są nieoprocentowane i trzeba je od razu wliczyć w dług państwa, tyle że są na bilansie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Kredytów nie mamy; mamy zawarte umowy z bankami, po przetargu, mamy oczywiście tak zwany kredyt intraday, dlatego że ZUS wysyła miesięcznie 13 miliardów zł świadczeń i żeby danego dnia było uznanie na rachunku świadczeniobiorcy… Współpracujemy z bankiem, który nas obsługuje, wybranym w drodze przetargu – opłata jest zerowa, dlatego że ZUS tak skutecznie przeprowadził przetarg – i w tym banku mamy tę linię intraday. Oprócz tego mamy możliwości zaciągania kredytów na kwotę 4 miliardów 800 milionów w kilku innych bankach, nie korzystamy z nich, ale gdyby się zdarzyło jakieś zachwianie w funkcjonowaniu spłaty… Takich zachwiań w zasadzie nie było, chociaż pamiętam, że cztery lata temu… W zależności od układu dni tygodnia wpływ może być różny, a ZUS musi wysłać świadczenia danego dnia. Przykładowo przelew przyszedł nie w piątek, tylko w poniedziałek, ale ZUS w piątek musiał wysłać świadczenia i skorzystał z takiego intraday w zakresie tego kredytu. To tyle, jeśli chodzi o kredyty.