Panie Prezesie,
poinformował pan o tym, co się dzieje z dotacją. Z tych danych wynika,
że ona rośnie, w przyszłym roku będzie wyższa niż przewidywana w tym
roku, 42 miliony w stosunku do…
(Głos z sali: Nie, miliardy.)
Miliardy, przepraszam.
…W
stosunku do 39 miliardów. A jednocześnie narasta zadłużenie w budżecie
państwa, w ramach bezprocentowej pożyczki. I tutaj nasuwają mi się dwie
kwestie. Po pierwsze, skąd się bierze ten przyrost w obecnej sytuacji? W
końcu składki chyba około trzynastu milionów obywateli, którzy nie
potwierdzili pozostawania w otwartych funduszach emerytalnych, są
przenoszone i będą wpłacane do FUS, w sumie do ZUS, czyli tu powinna
nastąpić poprawa, powinno nastąpić zmniejszenie dotacji budżetowej. To
po pierwsze. A po drugie, jak zsumujemy razem to narastające zadłużenie w
budżecie, które przecież powinno w jakimś momencie być wyrównane, ale
nie jest, i dotacje, to otrzymamy w sumie… No, nazwijmy to
zapotrzebowaniem ZUS. I ono rośnie. I teraz zadam pytanie. Co z tą
tendencją rosnącą? Macie na pewno jakieś obliczenia, kiedy ta tendencja
rosnąca – przynajmniej w stosunku do PKB – się skończy, w jakim
horyzoncie czasowym. Pytam o to, dlatego że media są pełne informacji o
tym, że Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych grozi w przyszłości bankructwo
itd., itd., o tym, że jeśli nie ściągnie tych podatków, budżet nie
będzie w stanie zapłacić… itd. Dziękuję.
Odpowiedź Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniewa Derdziuka:
Pan senator poruszył
kwestię dwóch działań, które ZUS obsługuje. Na to jest dotacja. Chodzi o
to, co już wcześniej pan minister sygnalizował. W roku bieżącym w
budżecie dotacja wynosiła 30 miliardów, ale było 16 miliardów zł
przychodów z reformy OFE. Wchodzą tu środki, które były po prostu
przekazane, niektóre obligacje kolejowe, które zapadają w tym roku,
gotówka… Trzeci strumień to jest tak zwany suwak, czyli chodzi o te
osoby, których składki z OFE zostaną przekazane w tym roku. W sumie daje
to 46 miliardów. W przyszłym roku… Odrębną pozycją, co zresztą
sygnalizował pan minister, jest refundacja OFE. To nie jest dotacja,
tylko refundacja, która w budżecie jest inaczej klasyfikowana. I ona
dotyczy innej liczby osób, jeśli mówimy o 2013 i 2014 r. Skutki tego
mechanizmu, który pan senator zasygnalizował, dotyczącego osób, których
składki nie będą przekazywane do OFE, będą widoczne w przyszłym roku –
refundacja do OFE w przyszłym roku będzie mniejsza. Muszę sprawdzić to w
jakichś materiałach, bo nie chcę mówić tak z pamięci, ale to będzie
mniej niż 2 miliardy zł, tak mniej więcej; teraz było to prawie 8
miliardów. Zatem o takich kwotach mówimy. I to jest jeden element. De
facto trzeba też zwrócić uwagę na to, że jest inflacja, jest waloryzacja
świadczeń, ale też jest wzrost składek związanych z jakością rynku
pracy. Minister pracy wyraźnie podkreśla, że działania rządowe
poprawiają jakość, poziom zatrudnienia, po prostu spada bezrobocie, a to
się bezpośrednio przekłada na liczbę osób płacących składki. I to jest
jeden wymiar.
Teraz
drugi wymiar, o którym mówił pan senator. Chodzi o różne medialne
działania dotyczące sytuacji finansowej ZUS w przyszłości. Pan senator
zadał pytanie dotyczące tego, jak to będzie wyglądać w przyszłości. Otóż
według prognoz aktuarialnych, które ZUS publikuje… Na mocy przepisów
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z października 1998 r.
publikujemy co roku prognozę pięcioletnią, a co trzy lata – prognozę
pięćdziesięcioletnią. Teraz horyzont czasowy to rok 2060, ta prognoza
była opublikowana w 2013 r., choć częściowo się zdezaktualizowała –
wcześniej była publikowana w 2010, 2013, a teraz będzie w 2016 r. –
ponieważ w międzyczasie zaszły zmiany parametryczne, między innymi
podniesiono wiek emerytalny, przeprowadzono reformę OFE, co też miało
istotny wpływ. W tym roku, po uzyskaniu danych finansowych, opublikujemy
prognozę makro, pięcioletnią, i w tej prognozie będą utrzymane trendy.
Na podstawie tych prognoz można powiedzieć, że z powodu sytuacji
demograficznej – bo te prognozy bazują na parametrach związanych z
demografią, rynkiem pracy, inflacją i wzrostem gospodarczym – w
perspektywie roku 2060 ZUS będzie potrzebował dotacji cały czas; mamy tu
na uwadze obecny stan prawny, bo zawsze tworzymy prognozy w ten sposób.
Nie przewiduje się zbilansowania wydatków ZUS składkami, co wynika
przede wszystkim z wysokości tych składek. Teoretycznie ustawodawca ma
możliwość zmiany wysokości tych składek, ale trzeba też patrzeć na
poziom obciążenia firm. Do tego w globalnej gospodarce takie rozwiązanie
nie zawsze przynosi pożądany efekt. Z drugiej strony został podniesiony
wiek emerytalny, co będzie miało pozytywny wpływ w najbliższych latach,
ale z czasem stanie się naturalne, że wszystkie osoby, które nabyły
prawa emerytalne, będą otrzymywały swoje świadczenia.
Pamiętajcie
Państwo, Wysoka Izbo, że każdy z ubezpieczonych ma konto w ZUS, może
sprawdzić swoją emeryturę, to, jakie są wpłacone składki, może policzyć
hipotetyczną emeryturę zgodnie z obecnym stanem prawnym.
W
odpowiedzi na pytanie pana senatora powiem, że prognozy pokazują trwały
deficyt, który ma różne wielkości. Pamiętajmy, że dotacja, o której
mówimy, nie jest jedynym źródłem pieniędzy, bo są jeszcze pożyczki. Poza
tym zasilano Fundusz Ubezpieczeń Społecznych środkami z FRD; na
przestrzeni tych pięciu lat to było kilkanaście miliardów złotych, w tym
roku było to 2 miliardy 500 milionów zł. W przyszłym roku nie
przewiduje się zasilania z FRD, więc zostaną na to przeznaczone środki z
dotacji. Ale ten poziom niedoboru, czyli stałego ujemnego salda
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych… FUS obejmuje cztery fundusze –
emerytalny, rentowy, chorobowy i wypadkowy. Te cztery fundusze w pewien
sposób są uzależnione od wprowadzonych parametrów. Bilans funduszu
emerytalnego poprawia się w związku z podniesieniem wieku emerytalnego,
ale pogarsza się bilans funduszu rentowego, ponieważ renciści dłużej
przebywają… No, przechodzą na emeryturę, bo kiedyś to się zamienia na
emerytury… Dodatnie saldo ma fundusz wypadkowy, ale ujemne jest saldo
funduszu chorobowego. Pamiętajmy, że w funduszu chorobowym mieszczą się
też działania prorodzinne. ZUS przygotował taki model – jest on dostępny
na naszych stronach – który pokazuje, że to jest bardzo dobra
inwestycja państwa. Polityka prorodzinna za dwadzieścia parę lat
przyniesie pozytywny skutek, jeśli chodzi o płatników składek,
oczywiście przy założeniu, że utrzyma się obecny poziom migracji. I to
jest bardzo zasadna inwestycja. Aczkolwiek świadczenia związane z
urlopem rodzicielskim, z wydłużonymi urlopami wychowawczymi powodują
doraźne zwiększenie deficytu funduszu chorobowego. Tak że w ten sposób
to się kształtuje.