Przepraszam, że tak późno
się ocknąłem, ale chcę zadać to pytanie. Mianowicie w trakcie dyskusji
na temat konstytucyjności i niekonstytucyjności rozpatrywanego projektu
padały różne argumenty, między innymi padł taki, że w uzasadnieniu
projektu rządowego z 1997 r. znalazł się – ja usiłowałem to sprawdzić,
ale niestety projekty w internecie były bez uzasadnień – fragment
mówiący: „Nie ma takich wątpliwości przy przyjęciu, że fundusz
emerytalny jest osobą prawną. Takie rozwiązanie pozwala bowiem na
jednoznaczne uznanie, że właścicielem aktywów pochodzących ze składek
członków jest fundusz emerytalny, a tym samym jest możliwe dokładne
określenie, kto za co odpowiada” – strona 11 uzasadnienia. Czyli to
rząd, który wówczas wnosił tamten projekt, stwierdził, że fundusze stają
się właścicielami środków. Czy mógłby pan to skomentować?
Odpowiada Minister Pracy i Polityki Społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz
Panie Senatorze! Szanowni Państwo!
Ustawodawca
zdecydował o tym, żeby przekazać środki instytucji prywatnej w
zarządzanie. Taka była wolna wola tych, którzy tę propozycję wymyślili i
zaproponowali. Ale ja bym nie wiązał ustawodawcy ograniczeniem co do
możliwości zmiany i sformułowań, i wielkości przekazywanej składki, i
tego, na jakich zasadach ma to wszystko się odbywać. To, że wtedy była
taka propozycja zmiany ustawowej, w moim poczuciu nie stoi w
sprzeczności z proponowaną dzisiaj ustawą określającą tryb zarządzania
składkami, które są pobierane obowiązkowo i stanowią cześć publicznego
systemu przekazanego prywatnym instytucjom w zarządzanie. I zgadzam się z
tą częścią, że jest to przekazane w zarządzanie prywatnych instytucjom.
Ale to nie powoduje, że zawiązaliśmy ustawodawcy jakiś węzeł, tak że on
już nigdy nie może tego zmienić – takie ujęcie sprawy byłoby
bezzasadne.